środa, 14 lutego 2024

Walentynki

Ale mi zrobiłeś niespodziankę Dżizys. Przeszukałem dzisiaj pół domu za jakąś zagubioną bzdurą. W etui na dokumenty znalazłem liścik od Ciebie. Sprzed ilu lat? Pięciu? Dziesięciu? Kartka już żółta, napis zmęczony, ale przekaz jednoznaczny. Zapłakałem w tej samej chwili i wyję do teraz. Dosłownie pięć minut później znaleziona w szafce książka "Dzikie serce" z dedykacją od Ciebie, równie piękną i demontującą mój dzisiejszy wieczór na dobre. Skąd się wzięła ta książka? Kiedy mi ją podarowałaś, z jakiej okazji? Czy jestem tak stary, a może mam jakąś demencję? Boże, nie potrafię sobie tego przypomnieć za nic w świecie. Czemu nie przeczytałem tej książki? Czemu Panie Jezu dałeś mi dziś, w walentynki takie znaki? Co mam z nimi zrobić? Przecież każde słowo w stronę Żony jeszcze bardziej ją rozgniewa. A może to ma być dla mnie jakaś tajemnica, symbol, duchowy przystanek? Nie wiem.

Ofiaruję Ci Panie Jezu moją wspaniałą żonę
wraz z tym, co przeżywa w swoim sercu
Dziękuję, że postawiłeś ją na mej drodze
I choć nie było nam dane przeżyć w jedności całej tej ziemskiej drogi
to i tak warto było
jest moją sakramentalną żoną i nikt tego nie zmieni
na zawsze dla siebie
przeznaczeni
w Bogu zaślubieni
miej Ją Panie w swej opiece




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz