sobota, 18 maja 2013

Panie!

Znowu następny dzień daje powód mi by zebrać myśli
I zapytać o to Ciebie się znów.
Znowu kolejny rok będę czekał aż odpowiesz mi,
Choć pewnie nie odpowiesz mi aż po grób.
Nieistotne, się dowiem, jeśli będzie mi pisane,
Bo wiarę mam w sobie, kiedy klęczę nie kłamię,
Panie, po co ja jestem tu?


poniedziałek, 13 maja 2013

Summer girls

Weekend za górami i za lasami nawet się udał. Poczułem w sobotę świeże powietrze i nawet nieprzespana noc nie przeszkodziła mi w harcowaniu do późnych godzin. Po wypadzie nad jezioro zjarało mnie trochę słoneczko, może naskórek nie będzie ze mnie odpadał za kilka dni :-)
W związku z odbywającymi się zabiegami na moim ciele mam trochę odpoczynku od pracy. Te kilka dni wolnego przyda się, aby poleniuchować - wszak niebawem moja sytuacja życiowa zmieni się diametralnie i będę raczej narzekał na brak wolnego.
Zmykam do kuchni, trzeba zjeść w końcu jakieś śniadanie.

Obsesja muzyczna zapożyczona zza oceanu od Mixa-Kolanko. Świetnie się tego słucha.


czwartek, 9 maja 2013

W sercach majowych piosenką

Ten tydzień mija pod znakiem siedzenia w domu. Delikatne problemy ze zdrowiem dają o sobie znać, dlatego trzeba było znaleźć się pod opieką specjalisty. Parę godzin spędzonych na masażach i jest o niebo lepiej.
Od dawna chodziło za mną danie, które wcinałem w stolicy podczas przerw w pracy. Chińczycy serwowali tam ryż z kuciakiem w pięciu smakach, który od razu polubiłem. Talerz pełen po brzegi, który ciężko było zjeść kosztował 6 zł. Zrobiłem więc w poniedziałek wierną kopię, którą polewa się pysznym sosem słodko-pikantnym. Pycha!
A jutro wieczorem ponowna walka z nierównym systemem w nierównym mieście. Następnie wyczekiwany odpoczynek w Bieszczadach z moją Lady i wariującą w brzuszku córeczką. Oby pogoda dopisała!