czwartek, 30 stycznia 2014

Jeszcze styczeń

Długo mnie nie było na bloggerze. Jakoś nie chciało mi się tu zaglądać, choć czasu miałem na to sporo. Od ostatniego posta niewiele się zmieniło. Scenariusz codzienności u mnie przynajmniej jest niezmienny. Wszystko kręci się wokół pracy i domu. W styczniu mam akurat więcej wolnego - przełożeni zwracają mi nadgodziny wypracowane w zeszłym miesiącu. Luty szykuje zmiany, choć nie znam dokładnego ich terminu. Będzie to zmiana miejsca pracy, co wiąże się z dłuższym dojazdem (około 30 km w jedną stronę) i systemem ośmiogodzinnym. Będzie mniej wolnego, a dzień rozwalony na maksa, ponieważ mogę zaczynać o różnych porach. Z jednej strony się cieszę, bo uwolnię się choć trochę od "brudnej" roboty, a zacznę więcej przesiadywać w papierach. Ale przestawienie się na nowy system może mi trochę zająć.
Cóż, wszystko przede mną - czas pokaże jak to będzie.

Nowości muzyczne to.. stary kabaret OT.TO.