środa, 12 stycznia 2011

Zimka gierary hirr

Pozbyłem się zimki. Na jak długo, nikt tego nie wie.
Zrobiło się cieplej, można śmigać w czymś normalnym, a nie w stu tysiącach milionów par gaci i kalesonów.

Ostatnio dokonałem zakupu pewnego suplementu żywieniowego, jakim jest zestaw protein. Ich zawartość (o ile producent jej nie zawyżył) wynosi 80 procent w 100 gramach produktu. Przerzucanie ton metalu wymaga uzupełniania tego podstawowego składnika budulcowego tkanki mięśniowej. Przyjmuje się dzienne zapotrzebowanie organizmu na poziomie 2-3g na każdy kilogram ciała. Dostarczenie takiej ilości białka z normalnym pożywieniem jest praktycznie niemożliwe do osiągnięcia. Tak więc po miesiącu stosowania odczułem realny wzrost masy mięśniowej na poziomie 2-3%
Produkt wskazany też dla osób stosujących (dla mnie chorą i głupią) dietę białkową.

Obsesje muzyczne na poziomie czterech nowych wykonawców, co dało ~80 świeżutkich utworów w mojej bibliotece audio. Poniżej jeden z nich, w sam raz do snu.

2 komentarze: