W pracy kolejne zmiany, planowany awans będzie chyba musiał poczekać, jednak zostanie mi to wynagrodzone lepszym stanowiskiem (i większymi obowiązkami rzecz jasna). Grafik mam tylko do niczego, pracuję w różnych porach, z odstępami sięgającymi od 6 godzin do 4 dni. Zegar biologiczny szwankuje.
Piękny styczeń i początek lutego jest najprawdopodobniej najlepszą zimą, jaką dotąd przeżyłem. Śnieg jest moim wrogiem od zawsze. Przeżyję każdy mróz (i nawet lubię), ale śnieg jest do niczego.
Mongolskie teorie:
1) Wścibscy ludzie istnieją na każdym kroku.
2) Uważaj na podpier***aczy.
3) Melisa dobrym lekarstwem na zły nastrój.
4) Kobiecie nie dogodzisz za Chiny Ludowe.
5) Ani się obejrzysz, a życie zaskoczy.
6) Nie kupuj badziewia, bo dopłacisz do interesu.
7) Przyjaciele są jak latawiec. Są, póki trzymasz ich na sznurku.
8) Trynkiewicz dobrym tematem numer jeden na zakrycie prawdziwych problemów w Polandii.
9) Kochajmy ludzi, gdyż uderzają w kalendarz z siłą bomby atomowej.
hehe córeczka tatusia, urodzona w Dzień Ojca, to co się dziwić, że pierwszym słowem jest TATA! :D
OdpowiedzUsuń