niedziela, 18 listopada 2012

Kruszynka rośnie jak na drożdżach, z dnia na dzień przybywa jej milimetrów. Fajnie jest zachwycać się czymś naturalnym, a jednocześnie niezwykłym. Dziecko w łonie matki to bardziej stan świadomości, niż jego namacalne poznawanie. A już sam proces kształtowania się nowego człowieka to niezła inspiracja, dla kogokolwiek.

Nie dalej jak tydzień temu byłem na wieczornych zakupach w kauflandzie. Podszedłem do stoiska z jakimiś tekstyliami, patrzę i uwierzyć nie mogę:

Mój tekst i moja grafika żywcem skopiowana i przedrukowana na jakiś badziewny, babski fartuszek do kuchni. Jakaś menda wzięła se mój plakat propagandowy stąd i postanowiła na nim zarobić, nie pytając mnie o zgodę. Wysłałem więc maila do firmy z metki, ale bez odzewu.
Chamy jedne.


2 komentarze: