W życiu bym nie powiedział, że przyjadę na długi weekend wolny jak ptak, a wrócę z niego szalenie zauroczony :-) No ale sercu nie da się rozkazać, ono rządzi się swoimi prawami.
Nie wiem, czy to kobieta mojego życia, ale mocno w to wierzę.
Egoista ze mnie, powiecie, ale należało mi się. Długo na nią czekałem, wystarczająco. Teraz trzeba tylko się postarać i pójdzie gładko, bo jakby inaczej :-)
A Bogu pewnie się teraz ze mnie nabija, bo On wie jak kochać...
a ja jeszcze nie :-)
Cieszę się wielce... :)
OdpowiedzUsuńZasługujesz na to, by być szczęśliwym!
To będziesz miał teraz szansę porównania niektórych naszych mongolskich teorii z rzeczywistością. ;) Dawno tego nie pisaliśmy, więc trzeba odświeżyć: cud malina!
OdpowiedzUsuńPS: W tym wpisie nie jesteś już tą Bestią, co kiedyś.
Ta sama, tylko w głupim stanie :D
OdpowiedzUsuńno! aż miło się czyta! :)
OdpowiedzUsuń