sobota, 20 sierpnia 2011

Czy to jest miłość, czy to jest kochanie?

W życiu bym nie powiedział, że przyjadę na długi weekend wolny jak ptak, a wrócę z niego szalenie zauroczony :-) No ale sercu nie da się rozkazać, ono rządzi się swoimi prawami.
Nie wiem, czy to kobieta mojego życia, ale mocno w to wierzę.
Egoista ze mnie, powiecie, ale należało mi się. Długo na nią czekałem, wystarczająco. Teraz trzeba tylko się postarać i pójdzie gładko, bo jakby inaczej :-)

A Bogu pewnie się teraz ze mnie nabija, bo On wie jak kochać...
a ja jeszcze nie :-)

4 komentarze:

  1. Cieszę się wielce... :)
    Zasługujesz na to, by być szczęśliwym!

    OdpowiedzUsuń
  2. To będziesz miał teraz szansę porównania niektórych naszych mongolskich teorii z rzeczywistością. ;) Dawno tego nie pisaliśmy, więc trzeba odświeżyć: cud malina!

    PS: W tym wpisie nie jesteś już tą Bestią, co kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta sama, tylko w głupim stanie :D

    OdpowiedzUsuń