poniedziałek, 8 marca 2010

Czy to dobry moment?

Zastanawiam się nad zakończeniem prowadzenia bloga. W ogóle przydałoby mi się zniknąć z sieci. Proszę się czegoś nie domyślać, nie idę do pudła, nie odcinają mi internetu, a już na pewno nie skończyły mi się mongolskie teorie. Niebawem stuknie rok od początku pisania w sieci. Czytałem dziś wszystkie wpisy, które zamieściłem na łamach trzech blogów. I zakręciła się łezka w oku... Ależ człowiek się zmienia; sytuacje, które były podczas pisania notek tragedią i końcem świata wydają się teraz nieważne.
Zostanie mi mała pamiątka z młodości :-)

W końcu życie jest tylko chwilą, nieskończenie krótką. W sobotę znów wypadek, trzynaście osób rannych. Jechałem tą samą trasą godzinę wcześniej. Mogło paść na mnie przecież. Loteria, w której uczestniczą wszyscy kierowcy bez względu na wiek, markę auta i wykształcenie zawsze będzie istniała. I nie jestem jakoś szczególnie rozgoryczony, do śmierci zewsząd nas otaczającej można się przecież przyzwyczaić. Panuje tylko we mnie takie dziwne uczucie.. jak można być ..i za chwilę już nie być. Wychłodzone ciało, symboliczny pogrzeb, symboliczne łzy. Ból nieogarniony po naszej, ziemskiej stronie.
Marność nad marnościami, przeto nikt nie wie, kiedy wybije godzina, w której zamkną się powieki, ucichnie oddech i zakończy się cykl życiodajnej pompy..
C'est la vie..

Zatopiłem się w melancholii, ciszy i w kontakcie z Bogiem. Jestem wyczulony na słowa, potrafiłbym napisać książkę rozwijając jakieś zdanie..

Dziś piękny dzień, dzień naszych kobiet. Złożyłem Wam, odwiedzającym życzenia indywidualnie w komentarzach. Ale jeszcze raz życzę, byście były kobietami w każdej sytuacji. Wtedy można mówić o Was, jak o damach.

Znalazłem piosenkę gitarzysty i tekściarza Akuratów - Piotra Wróbla. Odsłuchałem już chyba ze czterdzieści razy i wciąż mi się nie nudzi - wręcz przeciwnie. Spontaniczna, piękna..
Z racji, że w całym internecie zachowała się wyłącznie w dwóch egzemplarzach, nie było do niej tekstu, więc napisałem sam, ze słuchu. Myślę, że bez pomyłki. Przeniosłem też kopię na wrzutę, dla przyszłych pokoleń.
Południowe słońce i fale
do brzegu bieżące
słońce i fale do brzegu
bieżące w upale
na dmuchanym bananie płyną panie
aparaty łapią chwile
zatrzymane na tyle
by w cieple przekczekać zimę
może szybciej minie

południowe słońce i fale
do brzegu bieżące
słońce i fale do brzegu
bieżące w upale
woda obmywa każde ziarno
i każdy kamień
falę fala goni
nieprzerwanie od rana
a kilkuletnia mała dama
już latawiec trzyma sama

jeszcze tylko dzisiaj
jeszcze tylko dziś
wykąpiemy się a potem powiem ci
że to jest dobry moment 
dobry moment
chodźmy tam na koniec
na sam koniec
kochać się
kochać się

Południowe słońce i fale
do brzegu bieżące
słońce i fale do brzegu
bieżące w upale
a my ruszamy w powrotną tarsę
zamki z piasku walczą z czasem 
przez chwilę
woda ściera napis tu byłem
ja tu byłem 

jeszcze tylko dzisiaj
jeszcze tylko dziś
wykąpiemy się a potem powiem ci
że to jest dobry moment 
dobry moment
chodźmy tam na koniec
na sam koniec
kochać się
kochać się

2 komentarze:

  1. Robercie, indywidualnie dziękuję bardzo za życzenia:)
    i nie przestawaj pisać bloga, plisss. ogromnie lubię Cię czytać i przynosi mi to sporą radość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty bestio, jak możesz zrywać z podejrzanącudmaliną? To jest SKANDAL!

    OdpowiedzUsuń