Niebawem przeprowadzka do większego mieszkania, w kawalerce już teraz ledwo można żyć. Ciasno jak cholera, na wszystko brakuje miejsca, a Adelka potrzebuje go coraz więcej.
Byłem dziś w Bieszczadach, troszkę odpocząłem reperując samochód. Jesień trwa...
Wczoraj mieliśmy drugą rocznicę ślubu. Jak ten czas goni.. Do dwudziestki ciągnęło się strasznie, a teraz chciałbym móc zwolnić czas. Tak, żeby dzień trwał tydzień, żeby móc się tym wszystkim nacieszyć....
Wszystkiego najlepszego Kochani! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak jak w przypadku narodzin Adelki, dowiem się o Kornelce bardzo szybko :) Swoją drogą, piękne imię :) A datę ślubu będę musiała sobie gdzieś zapisać, by w przyszłym roku złożyć życzenia punktualnie :(
Dzięki :-) Dam Ci znać, jak dzidziuś będzie już na świecie. A ja wciąż czekam, aż Ty coś podziałasz w tym temacie.
OdpowiedzUsuńKochany, ja to dopiero w przyszłym roku :) Jednak muszę znaleźć prędzej pracę :)
UsuńO ile znajdziesz pracodawcę, który nie będzie kręcił nosem podczas Twojego zwolnienia w czasie ciąży...
OdpowiedzUsuńRobercie, witaj po dłuższej chwili obustronnego milczenia. ;) Przypomniałam sobie o Tobie, wchodzę, a tu taka niespodzianka - drugie dziecko. :) Super. Przez chwilę wydawało mi się, że postaraliście się o drugie dziecko bardzo szybko, ale nie, to po prostu już tyle czasu minęło od narodzin Adelki... Jaja są z tym światem i z tym życiem, że też chce mu się aż tak zasuwać... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę:)